wtorek, 14 kwietnia 2009

Kiedy pada deszcz...

...dzieci się nudzą, a scenarzyści piszą. (Właśnie odkryłem, że przypadkiem znalazłem odpowiedź na moje ulubione pytanie "Skąd pomysły?" - z nudy). Kiedy zaczyna świecić, grzać, robić się zielono gdzie może - z bliżej nie sprecyzowanych powodów - perspektywa spędzenia kilku godzin przy komputerze przestaje być taka kusząca. Efekt? Obsuwa w pisaniu scenariusza drugiej nowelki do nowego albumu "Jeża Jerzego". Miał być gotowy do końca marca. Mamy połowę kwietnia, a ja w lesie (w parku, w kawiarni - wszędzie tylko nie na czterech literach przy pracy). Pocieszam się tylko tym, że Tomek jeszcze nie skończył rysować pierwszej nowelki - wciąż jeszcze mam szansę wygrać ten nasz "wyścig" i zapewnić sobie miesiąc na pracę nad ostatnią historią w albumie.

Brak komentarzy: