poniedziałek, 28 lipca 2008

Ciąg dalszy, czyli kłopoty

Po podróżach przyszła pora na problemy. Na szczęście nie dopadły one bezpośrednio Tymka i Mistrza, tylko zaprzyjaźnionego Króla. Z tego też powodu w piątym tomie zatytułowanym Tymek & Mistrz. Król kłopotów, który ukazał się w 2004 roku, problem goni problem. Na niektóre z bolączek skutkuje magia, na inne zdrowy rozsądek, a na jeszcze inne odrobina szczęścia. Nigdy nie ukrywałem, że wiecznie narzekający Król był wyrazem pewnej (niezauważonej na pewno przez docelową grupę Czytelników) uszczypliwości wobec polityków i polityki. Król ten martwi się bowiem wszystkim tylko nie swoim państwem, zajmuje wszystkim tylko nie rządzeniem i z podziwu godną pewnością traktuje siebie jako pępek świata i okolic, dla którego wyrwanie Mistrza z domu o dowolnej porze jest jak najbardziej naturalnym sposobem komunikacji z poddanym. Inna sprawa, że Mistrz godząc się na tego typu niedogodności potrafi doskonale Królem manipulować i łechcząc jego próżność sprawiać, że poważnymi sprawami (czyli państwem) zajmują się odpowiedzialni ministrowie. Wychodzi na to, że w tym tomie wyszedł na jaw ukryty charatker Mistrza, jako szarej eminencji... Dla niektórych, zwłaszcza w połączeniu z imieniem Maga, może to stanowić niezbity dowód, że Tymek & Mistrz to komiks kryptomasoński, który miał na celu wyprać mózgi dzieciom (do tego publikowała go Wyborcza...) - niestety, zwolenników spisków muszę zmartwić. Nic z tego.

Brak komentarzy: