Nie, nie jestem spokrewniony z ministrem Czumą. Nie, nie zalegam z oddaniem komukolwiek długu, rozliczeniem kredytu, ani niczym w tym rodzaju. Popełniłem jedynie krótki tekst do miesięcznika
Machina, w którym spowiadam się ze swoich oczekiwań komiksowych Anno Domini 2009. Listę (moich) życzeń będzie można przeczytać już w marcowym numerze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz