niedziela, 22 lutego 2009

33% normy

Mimo różnego rodzaju przeciwności losu, udało mi się skończyć w deklarowanym terminie pierwszy scenariusz z trzech do szykowanego, nowego tomu Jeża Jerzego. Nie zdradzę tu treści tej historii - na to trzeba będzie poczekać do premiery albumu. Teraz scenariusz trafił do Tomka, który rozpoczął prace graficzne. W ciągu miesiąca powinien powstać gotowy komiks. Ten czas wykorzystam na napisanie kolejnego epizodu. Muszę przyznać, że po latach pracy w systemie "odcinek na termin" (doświadczenia ze Ślizgu, Komiksowa, Świerszczyka i paru innych gazet) z początku trudno było mi zostawić stare nawyki na boku i pogodzić się z tym, że scenariusz powstaje kilkanaście dni (nad tym pracowałem dwa tygodnie). Widząc jednak efekt bardzo się cieszę, że mam możliwość poczekania na najlepsze rozwiązanie, zamiast zadowalać się dostatecznie dobrym. Kiedy terminy narzucane były z zewnątrz (krótki cykl wydawniczy czasopisma), czas był wrogiem pisania. Teraz okazuje się sprzymierzeńcem. Niech więc płynie.

Brak komentarzy: