piątek, 18 marca 2011

Kamera! Akcja! Wilq!

Najbardziej wkurzony bohater komiksowy ostatniej dekady rusza na podbój - kin? telewizji? Tego jeszcze nie wiadomo. Wiadomo tyle, że firma CrunchDog rozpoczęła prace nad animowaną wersją komiksu braci Minkiewiczów - Wilq! W poniedziałek będziemy mogli zobaczyć zwiastun produkcji. Super! Trzymam mocno kciuki! Więcej informacji na stronie CrunchDog.

czwartek, 17 marca 2011

Box Office

Liczyli, liczyli i policzyli - w pierwszy weekend wyświetlania w kinach Jeż Jerzy zgromadził 41 300 widzów! Dało to nam piąte miejsce w Box Office (z premier lepszy okazał się tylko film Allena). Wynik to dobry - chociaż wiele teraz zależy od tego, co dziać się będzie w tym tygodniu, no i od widowni w najbliższy weekend. Sam film, zgodnie z naszymi oczekiwaniami, budzi skrajne emocje. Po fali rewelacyjnych recenzji pojawiły się głosy radykalnej krytyki (chociaż w ogromnej mierze wyłącznie w Internecie). Z uśrednienia ocen wynika mocno zafałszowany obraz - np. sześć gwiazdek na dziesięć Jeża Jerzego na Filmwebie daje ocenę "niezły", podczas gdy szansa, że po obejrzeniu filmu widz zgodzi się z tą oceną jest mniejsza od tej, że stwierdzi, że film jest genialny albo beznadziejny... Cóż, uroki statystyki. Zobaczymy, co przyniosą liczby w najbliższy poniedziałek.

czwartek, 10 marca 2011

Odliczanie


No, dobra - za kilkanaście godzin rozpoczyna się "weekend prawdy". Jeż Jerzy wchodzi na ekrany kin w całej Polsce. We wtorek odbyła się uroczysta premiera w warszawskiej Kinotece - w poprzednim wpisie wideorelacja ekipy polsatowego "Się kręci". Ja, pomimo stresu, bawiłem się dobrze. Udało nam się zbrukać wnętrze Pałacu Kultury i Nauki ostrym klimatem Jeża, piwem Jeżowym, dmuchanymi lalkami i jedzeniem sygnowanym przez bar Ni Hu Ja. Za to od piątku żarty się kończą, a rozpoczyna liczenie - widzów, rzecz jasna. W poniedziałek już będziemy wiedzieli na czym stoimy. Oczywiście, na czym stoimy jeżeli chodzi o box office. Recenzje, jak do tej pory mamy świetne - o filmie napisały w zasadzie wszystkie ważniejsze tytuły i portale (czekamy jeszcze na piątkowe wydania GW i Dziennika). Wydaje mi się, że udało nam się dotrzeć z informacją o filmie do szerokiego grona. Do tego informacje od nas niezależne - czyli recenzje, opinie dziennikarzy i publicystów, którzy Jeża Jerzego już widzieli - są zachęcające. Czy to wystarczy, żeby frekwencja w kinach była zadowalająca? Będę wiedział w poniedziałek. Wyniki premier z ostatnich dwóch tygodni optymizmem nie napawają (niecałe 70 tysi Sali samobójców - pierwsze miejsce ostatniego box office). No, nic - trzymajcie kciuki! Tak, czy siak trzeba się będzie napić - na smutno, lub na wesoło.

"Jeż Jerzy" premiera w Się Kręci, sobota 12 marca, godz. 14.45